poniedziałek, 28 grudnia 2009

Przewodnik po miodach


Miód może być gęsty lub płynny, jasny lub ciemny. Najpopularniejszy we Francji jest miód akacjowy, bardzo słodki, płynny, jasnozłoty. Biały miód z Gatinais, zyskał sławę dzięki esparcecie. Miód z Gatinais wciąż można dostać, ale esparcety prawie już nie ma. Gęsty i blady miód prowansalski zawdzięcza swój upajający zapach lawendzie. Biały jak kość słoniowa miód z Narbony za czasów Rzymian uchodził za najlepszy w Galii, a to dzięki rozmarynowi, który nadał mu czar i przekazał swoje właściwości lecznicze, przyśpieszające trawienie. Przybyli z Tunezji legioniści zainstalowali pierwsze ule w Aude, żeby zająć się czymś podczas wymuszonej bezczynności. Początkowo tylko konsulowie mieli zaszczyt spożywać ten miód.

Miód tymiankowy, bardzo ciemny i ostry, we Francji zbiera się w Prowansji. Bardziej jeszcze od miodu z Narbony Rzymianie cenili miód grecki - słynny miód z gór Hymet, przysmak bogów. I w jakimś sensie był to miód boski: sprzedawano go na świętej drodze do Rzymu (Via Sacra) w sklepach z artykułami luksusowymi; mimo obowiązującej w mieście surowej reglamentacji nagminnie fałszowano towar. Sprytni pszczelarze stawiali ule na polach tymianku na półwyspie albo wypełniali naczynia skoncentrowanym naparem. Wergiliusz doradzał (Georgiki, Pieśń IV) warzenie miodu w winie.

Miód wrzosowy, brązowy i ostry, pochodzi z Landów, gryczany, również ostry, z Bretanii, ale nie ma go już wiele, bo uprawę gryki zarzucono. Z gryczanego miodu wyrabiano pierniki.

Świerkowy miód odznacza się tym, że jest dziełem nie wyłącznie pszczół. Podobnie bowiem jak mrówki i biedronki, pszczoły "doją" mszyce żyjące w soku drzew żywicznych, te zaś tak się tym sokiem napychają, że wypluwają go w postaci spadzi. W upalne lata, zwane "latami mszyc", dęby, bzy, lipy czy zboża wprost ociekają spadzią. Nawet w Paryżu, w 1976 roku, z drzew w alejach i Lasku Bulońskim zielonkawy syrop kapał na głowy przechodniów i dachy samochodów.

Do tych gatunków francuskiego miodu trzeba dodać, spośród najbardziej znanych, miód hiszpański, o którym już mówiliśmy, węgierski akacjowy oraz oczywiście grecki, podlegający we Francji i w krajach Wspólnego Rynku surowej reglamentacji, a także meksykański, który produkują pszczoły pochodzące z Europy - jest on tani ze względu na tanią siłę roboczą w tym kraju i bardzo ostry w smaku, jak wszystkie miody z krajów tropikalnych. Tak samo jak to jest z winami, miody mają swoje zastrzeżone nazwy, gwarantujące wysoką jakość produktu. Dobry miód nigdy nie jest za drogi. Na etykietce zaznacza się jego pochodzenie, region i gatunek kwiatów oraz sposób, w jaki został zebrany; nie poddaje się miodu żadnej obróbce przemysłowej. Otoczenie uli, jeszcze naturalne, bogate w dziko rosnące kwiaty, pozbawione przemysłu i oddalone od ruchu drogowego, nadaje miodowi zupełnie inną jakość, niż mają rośliny uprawne przy użyciu nawozów sztucznych, zanieczyszczone kurzem i wyziewami benzyny. (...)

Miód  zbiera się w najpiękniejszej porze roku. Pierwsze, najcenniejsze miodobranie ma miejsce między majem a lipcem, kiedy pszczoły piją nektar z pierwszego kwitnienia. Drugi zbiór odbywa się w ostatnich dniach lata. Opróżnia się ule, gdy słońce stoi w zenicie, w pogodny dzień, kiedy "młódź pszczelna wypuszczona cieszy się swobodą", jak mówi Wergiliusz i dodaje, że gdy zbiera się na deszcz, pszczoły nie oddalają się od ula, a gdy podnosi się wiatr, nie śmią wzbić się w powietrze. (...)

Pszczoły wolą tereny zalesione. Z łatwością znajduję tam kwiaty, z których zbierają nektar i pyłek, oraz pąki, skąd biorą żywicę. Pierwsze magazynują, przerabiając nektar na miód, swoje zwykłe pożywienie. Pyłkiem karmią larwy. Propolis (greckie: 'pro' - przed, i 'polis' - miasto) wyprodukowany z żywicy służy do budowy muru-zapory, solidnie broniącej wejścia do ula, i do wszelkich reperacji. Pszczoły wydzielają też wosk do budowy plastra oraz żel królewski, zdumiewającą substancję, dzięki której larwa może, jeśli to konieczne, zyskać płeć i stać się królową, płodną matką roju. 


- "Historia Naturalna i Moralna Jedzenia", Maguelonne Toussaint-Samat, LAROUSE, Wydawnictwo WAB, 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja Odyseja Kuliarna wzięła udział w konkursie na Bloga Roku 2009!

Salve!

Głosowanie zakończone.

Odyseja Kulinarna doszła do III etapu konkursu “Blog Roku 2009″! Wszystkim, którzy mnie wspierali i głosowali na ten blog, bardzo dziękuję!!! Cieszę się, że udało mi się przejść (dzięki Wam) tak daleko!

No i zapraszam wszystkich, rzecz jasna, do czytania...

Tymczasem..., borem, lasem ;-).