W centrum, przy Alejach Jerozolimskich mieści się kawiarnia Monsoon Cafe. Bardzo fajne miejsce. Genialna kawa i ciastka. Świetne
sałatki. Wnętrze gustowne, przytulne ale nowoczesne, na ścianach wiszą
piękne zdjęcia z motywami rosnącej w tropikach kawy (jedno z nich tak
bardzo mi się podoba, że chyba spróbuję je odkupić... Mam w domu na nie
idealne miejsce) i artystyczne zdjęcia modelek. Miłego klimatu dopełnia
spokojna muzyka, którą słychać nawet już po wyjściu z knajpy, bo na zewnątrz, nad
drzwiami wejściowymi, zamontowany jest bajerancki stary
głośnik - super pomysł! Prawie codziennie, w przerwie w pracy, chodzimy
tam z kumplem na znakomite i niebanalne obiady.
Niedawno jadłem w Monsoon'ie bardzo dobry krem z groszku z suszonymi
pomidorami. Dostałem pozwolenie na umieszczenie przepisu na blogu ;-).
Nie znam dokładnych składników i proporcji, więc na czuja spróbowałem go
odtworzyć.
Skład dla 2-4 osób:
2 puszki zielonego groszku
Skład dla 2-4 osób:
2 puszki zielonego groszku
6-10 suszonych pomidorów z oleju lub oliwy
0.3 litra bulionu
oliwa z oliwek extra virgin
Kilka gałązek świeżego tymianku
sól, pieprz
0.3 litra bulionu
oliwa z oliwek extra virgin
Kilka gałązek świeżego tymianku
sól, pieprz
Bulion może być jakikolwiek. Oczywiście, najlepszy jest prawdziwy wywar
z warzyw lub mięsa, albo wszystkiego na raz. W ostateczności, może też być zrobiony z kostki rosołowej czy, ostatnio bardzo modnej, Bulionetki (niby z
naturalnych składników). Ja użyłem wywaru z warzyw.
Groszek odcedzam i miksuję z odrobiną wywaru (blenderem, czy Termomixem - co kto ma). Tak powstały gęsty krem dodaję do reszty bulionu i podgrzewam. Próbuję i dodaję odpowiednią ilość soli, najlepiej morskiej, i czarnego pieprzu, najlepiej świeżo mielonego.
Groszek odcedzam i miksuję z odrobiną wywaru (blenderem, czy Termomixem - co kto ma). Tak powstały gęsty krem dodaję do reszty bulionu i podgrzewam. Próbuję i dodaję odpowiednią ilość soli, najlepiej morskiej, i czarnego pieprzu, najlepiej świeżo mielonego.
Plastry pomidorów wyławiam ze słoika (kupuję je w moim ulubionym sklepie włoskim), kroję wzdłuż na wąskie paski i układam w małe stosiki na dnie misek. Delikatnie wlewam krem z groszku, tak by czubek pomidorowego stosiku wystawał ponad jego powierzchnię. Skrapiam wszystko oliwą i przybieram świeżymi listkami tymianku. Można również opcjonalnie dodać groszek ptysiowy albo płatki migdałów. Pasują idealnie!
Błyskawiczne, pożywne danie, wygląda super i jest przepyszne.
Pozdrowienia i podziękowania dla załogi Monsoona!